Co roku przed Świętami Bożego Narodzenia przygotowujemy w domu ozdoby świąteczne.
Kiedy byłam małą dziewczynką choinka robiła na mnie ogromne wrażenie. (robi do tej pory, ale już trochę mniejsze;))
Nie mogłam się doczegać tej upragnionej chwili by ją ubierać.
U nas w domu rodzinnym jest taka tradycja, że drzewko ubieramy w dzień Wigilii, ani dnia wcześniej.
Czekałam więc zawsze z niecierpliwością na tą chwilę.Tata przynosił choinkę do domu, ciosał ją z nierównych dolnych gałęzi, a nas wysyłał po piasek do wiadra w którym drzewko miało stać. Nie wiem dlaczego , ale prawie co roku gdzieś ginął stojak. Mama w tym czasie w kuchni czarowała najpiękniejsze zapachy, a naszym przywilejem było strojenie.
To była frajda! Wdrapywałam się na krzesło by dosięgnąć gałązek, pod koniec mama sprawdzała i poprawiała, co uczyniłam.
Po ubraniu zielonej panienki mogłam wpatrywać się w nią godzinami, najbardziej lubiłam ten moment wieczorem, gdy zapalone lampki stwarzały taki bajkowy nastrój. Tam grzybek, tam dzwoneczek a tam szyszka...o i gwiazdka.
Pamiętam jak z bratem stroiliśmy miny do bombek obserwując nasze wykrzywione w odbiciu buzie.
Chowało się aniołka , kto pierwszy znalazł go na choince ten miał cukierka.
Magiczny to czas...
Kiedy już zamieszkałam osobno i urodziły się dzieci postanowiłam, że każdego roku będziemy robić własne ozdoby.Może i są trochę kiczowate, trochę zbyt błyszczące, ale chcieliśmy by choinka była właśnie taka baśniowa. Teraz to mąż ciosa drzewko a my je dekorujemy:) W kuchni króluję ja, ale gonię wszystkich do pomocy ile się da;)
Dzieci bardzo lubią to zajęcie ( robienie ozdób), choć starszy syn nie ma już takiego entuzjazmu jak kiedyś;)) Chciałabym aby kultywowały kiedyś w swoich domach tą naszą tradycję. Te "bombki" zawieszone lub wyciągane co roku z kartonika, zawsze przypominają mi te piękne chwile spędzone razem.Może kiedyś i im będą je przypominać.
Brązowy cukierek to dzieło starszego synka Olafa
Młodszy Igorek też bardzo nam pomaga.
A robimy je tak:
Najpierw szukam w secondhand welurowych lub innych ozdobnych materiałów.
Potem zbieramy małe pudełeczka (często przydaje się opakowanie po lekach)
Potem oklekamy tym co mamy pistoletem z klejem na gorąco
Zdjęcie choinki pokażę w czasie Świąt:)
A tu powoli świąteczne akcenty w domu
Żyrandol też już przystrojony.