czwartek, 24 grudnia 2009

WESOŁYCH ŚWIĄT











Kochani
Życzę Wam nadziei, własnego skrawka nieba, zadumy nad płomieniem świecy, filiżanki dobrej, pachnącej kawy, piękna poezji, muzyki, pogodnych świąt zimowych, odpoczynku, zwolnienia oddechu, nabrania dystansu do tego, co wokół, chwil roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami.

Wesołych Świąt!









wtorek, 15 grudnia 2009

WYRÓŻNIENIA I TWORKÓW CZĘŚĆ DALSZA

Ostatni tydzień był dla mnie dosyć ciężki, namnożyło się problemów, aura niekorzystna i jeszcze synek się pochorował:(.
Na szczęście sytuacja już w miarę opanowana.Uff. Odrabiając zaległości muszę Wam serdecznie podziękować za wyróżnienia, które trochę przetrzymałam. OGROMNIEEEEE DZIĘKUJĘ wspaniałym dziewczynom, które zechciały mnie nimi zaszczycić ! ! ! Pąs nie schodzi z twarzy;)

















Oto blogowiczki które mnie nagrodziły, zajrzyjcie do nich koniecznie, bo  na swoich blogach dzielą się świetnymi poradami i pomysłami!
       Bestyjeczka  - Nowy Dom w Starym Stylu
       Ika                  - Wedrowanie Moniki
       Agata            -  Hafija's Little  World
       MariaPar        - Zielony Kuferek

Wyróżnienia pragnę przekazać do :

Małgośki -  Low Flying Angels
Cérie        - Cérie's art - taki żart
Penelopy  - Altelier Penelopy
Enchocolatte - We Śnie i Na Jawie
Joie                 - Cichutki Kącik Joie


A to wyróżnienie pragnę przekazać wszystkim blogowiczkom , które obserwuję :)




A na koniec kolejne tworki;)





i  czarodziejska różdżka "Papilonowa" dla małej  lub dużej księżniczki;))
(już zdradzę , że przygotowana z myślą o Candy, ale to nie będzie jedyna rzecz oczywiście )











Pozdrawiam serdecznie Wszystkich tu zaglądających!
Miłego dnia!


środa, 9 grudnia 2009

CZYM SIĘ RÓŻNI MÓZG MĘŻCZYZNY OD MÓZGU KOBIETY...

Dziś oto mój M pokazał mi filmik  i mówi: "Kochanie czy coś Ci to przypomina?  "Uśmiałam się do łez, może i Was rozbawi, ta wg. mnie -  dosyć trafna analiza .Tylko wyłączcie sobie najpierw muzykę , która gra na blogu, by nie zakłócała odbioru;))







Miłego wieczoru i dużo uśmiechu Wam wszystkim życzę.

niedziela, 6 grudnia 2009

ZABAWA MIKOŁAJKOWA - WYMIANA

Dziś Mikołajki.
Chciałam serdecznie podziękować za  prezent od mojej Mikołajki z
Vanilla Decor:))) Pierwszy raz brałam udział w takiej blogowej zabawie (dzięki Dag-esz), i powiem Wam, że  bardzo mi się ona podoba! Zgodnie z umową pokazuję co otrzymałam i co przygotowałam.Vanilla dziękuję Ci serdecznie! Spójrzcie jaką fajną niespodziankę dostałam.
Trzy różowe gwiazdeczki z pięknym przesłaniem oraz podkładkę z obłędnym łosiem! Bardzo , bardzo Ci dziękuję!
Sprawiłaś mi radość:))))












A teraz pokażę Wam co ja przygotowałam. Miałam okropnego pietra czy aby się nowej właścicielce spodoba.Ponieważ to czas zbliżających się Świąt pomyślałam, że ozdoba choinkowa może być odpowiednia.Zapakowałam w kartonik wyłożony piórkami i dołożyłam karteczkę.To tylko drobiazg i może nie jest doskonały, ale był robiony z sercem i z myślą  o Sylwii .




sobota, 5 grudnia 2009

OZDOBY CHOINKOWE







Co roku przed Świętami Bożego Narodzenia przygotowujemy  w domu ozdoby świąteczne.
 Kiedy byłam małą dziewczynką choinka robiła na mnie ogromne wrażenie. (robi do tej pory, ale już trochę mniejsze;))
Nie mogłam  się doczegać  tej upragnionej chwili  by ją ubierać.
U nas w domu rodzinnym jest taka tradycja, że drzewko ubieramy w dzień Wigilii, ani dnia wcześniej.
Czekałam więc zawsze z niecierpliwością na tą chwilę.Tata przynosił choinkę do domu, ciosał ją z nierównych dolnych gałęzi, a nas wysyłał po piasek do wiadra w którym drzewko miało stać. Nie wiem dlaczego , ale prawie co roku gdzieś ginął stojak. Mama w tym czasie w kuchni czarowała najpiękniejsze zapachy, a naszym przywilejem było strojenie.
To była frajda! Wdrapywałam się na krzesło by dosięgnąć gałązek, pod koniec mama sprawdzała i  poprawiała, co uczyniłam.
Po ubraniu zielonej panienki mogłam wpatrywać się w nią godzinami, najbardziej lubiłam ten moment wieczorem, gdy zapalone lampki  stwarzały taki bajkowy nastrój. Tam grzybek, tam dzwoneczek a tam szyszka...o i gwiazdka.
Pamiętam jak z bratem stroiliśmy miny do bombek obserwując nasze wykrzywione w odbiciu buzie.
Chowało się aniołka  , kto pierwszy znalazł go na choince ten miał cukierka.
Magiczny to czas...
Kiedy już zamieszkałam osobno i urodziły się dzieci postanowiłam, że każdego roku będziemy robić własne ozdoby.Może i są trochę kiczowate, trochę zbyt błyszczące, ale chcieliśmy by choinka była właśnie taka baśniowa. Teraz to mąż ciosa drzewko a my  je dekorujemy:) W kuchni króluję ja, ale gonię wszystkich do pomocy ile się da;)
Dzieci bardzo lubią to zajęcie ( robienie ozdób), choć starszy syn nie ma już takiego entuzjazmu jak kiedyś;)) Chciałabym aby kultywowały kiedyś w swoich domach tą naszą tradycję.  Te "bombki" zawieszone lub wyciągane co roku z kartonika, zawsze przypominają mi  te piękne chwile spędzone razem.Może kiedyś i  im będą je przypominać.







Brązowy cukierek to dzieło starszego synka Olafa



Młodszy Igorek też bardzo nam pomaga.



A robimy je tak:
Najpierw szukam w secondhand welurowych lub innych ozdobnych materiałów.
Potem zbieramy małe pudełeczka (często przydaje się opakowanie po lekach)
Potem oklekamy tym co mamy pistoletem z klejem na gorąco

 Zdjęcie choinki pokażę w czasie Świąt:)


A tu  powoli świąteczne akcenty w domu





  Żyrandol też już przystrojony.


MASA SOLNA . WIANUSZEK.









Ostatnio odwiedziły nas przemiłe dzieci z sąsiedztwa.Wcześniej umówiliśmy się, że będziemy sobie pracować  z masą solną. Zaproponowałam  wianuszki oraz "nibypierniki". Aniołki były już wczesniej;) Dzieci ochoczo lepiły wianuszki,  wyszły im pięknie.  Jednak po  czasie zaobserwowałam, że największą frajdę sprawiała im zabawa , gdzie mogły robić sobie z ciastem co chciały - kroić nożykami, zawijać , rozciągaaać, wałkować itp. No i najfajniej pewnie byłoby obsypać się nawzajem  mąką . I wiecie co, chyba następnym razem będzie "twórczo inaczej", bo kto powiedział , że można poszaleć?;)








Rozmawialiśmy sobie trochę o kolorach. Moja mała sąsiadeczka malowała aniołka. Wybrała ciemniejsze odcienie. Rudy aniołek miał ciemnoniebieską sukienkę. Spodobało mi się to, mówiłyśmy że to kolor nieba wieczorem,  a włosy?  Nikt nie powiedział, że anioł musi być "blond". Potem jej młodszy braciszek kolorował pieska, dodał dużo ochry, słysząc naszą rozmowę o barwach spojrzał na figurkę i z pełną powagą mówi: A to jest kolor kupy;))
Rozbraja mnie dziecięca szczerość - uwielbiam to.
p.s. I co by nie powiedzieć, to  było trafne spostrzeżenie...


czwartek, 3 grudnia 2009

...Się narobiłam z tym bannerrrrrem  ;))   Jak się Wam podoba  - new?

środa, 2 grudnia 2009













poniedziałek, 30 listopada 2009

W WIKTORIAŃSKIM STYLU...





Dziś "tworek" w stylu wiktoriańskim.
Mały obrazek w ramce z koralików.






Powstało z:


Koraliki, wstążka,mała deseczka lub (sztywny kartonik),
pistolet z klejem na gorąco, wycięty obrazek
(może być fotografia).
















niedziela, 29 listopada 2009

TALERZ Z JEŻYNAMI

Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale porcelaną mogę się zachwycać bez końca.
Mam takie zboczenie i już;)
Moja mama jest zbieraczką wszelkich skorup i chyba mnie tym zaraziła na dobre.



Tu akurat talerzyk


             Spójrzcie na gałązkę z jeżynami i na kolory



I na ten ażur



Czyż nie jest uroczy?
Zapewne  pamięta inne czasy.
W jakim był domu? O czym przy nim rozmawiano?  Może pani domu podawała na nim owoce w letnie popołudnie?
Ilekroć mam w dłoniach starą rzecz,  zawsze mnie to zastanawia;)




Na koniec szkło, małe buteleczki, jeszcze nie wiem, co będę w nich trzymać, macie może jakieś pomysły?



sobota, 28 listopada 2009

RENOWACJA OBRAZU - OLEODRUK



Przed


Po




Before


After


Dziś renowacja kolejnego  oleodruku, a w zasadzie  "nowy" obraz.
Tym razem na zamówienie. Trafił do mnie w kiepskim stanie, mocno zniszczony, miał szereg przetarć, miejscami papier był wybrakowany. Jak się dowiedziałam właściciel by odświeżyć, postanowił go umyć...;)). Stracił zupełnie kolory, zrobił się cały zielonkawy.
Aby mu nadać pierwotny wygląd, malowałam na nim wszystko od nowa .
Podkleiłam porwane elementy, ubytki zamalowałam.

Teraz ma drugie życie staruszek - a ja satysfakcję, że nie trafił do kosza.







P.S. Cieszy mnie , że muzyczka się Wam podoba:)  Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających!

niedziela, 22 listopada 2009

MOJE HAFTOWANIE.





Jedna ze stron książki

Kiedyś udało mi się kupić ciekawą książkę o hafcie  z  okresu  Bidermeiera.
Zawiera mnóstwo starych oryginalnych wzorów, z których  można  korzystać, co prawda większość nie jest opracowana
(nr kol.),  ale można dobierać na "oko".Znaleźć tam można wzory np. na haftowaną parasolkę, siedzisko czy też torebeczkę, jest tam tego wiele. Bardzo lubię do niej zaglądać, zawsze mnie czymś zainspiruje.
Oto kilka zdjęć z ulubionego albumu









a to moja mała zdobycz.
 Róże na jedwabiu zdobiły kiedyś szczotkę do włosów,




 i  moja różana wyszywanka






Tu jedna z kart książki, przykład  tapicerski





Ja wykorzystałam ten wzór na obrazek.
Kiedyś haftowałam częściej ale przypłaciłam to niestety gorszym wzrokiem,
najbardziej lubiłam ten drobniutki  haft gobelinowy, bo przypomina mi właśnie dawne wyszywanki.

Dziergałam to wieczorami chyba ze 3 miesiące;))
Trochę mi zajęło liczenie tych krateczek, jedna pomyłka i cały wzór pada;)





Pozdrawiam Was  !







Related Posts with Thumbnails