niedziela, 6 września 2009

W MOIM OBIEKTYWIE - PO TURECKU;)

Szaro za oknem, zatęskniło mi się za słońcem, więc wróciłam pamięcią do minionych wakacji. Oczywiście jak to ja, z podróży zawsze przywiozę jakieś dwa tysiące zdjęć. Zawsze obiecuję sobie, że to ostatni raz taka ilość, lecz na obietnicach się kończy;) Jest tyle rzeczy, które mnie zachwyca, ciekawi  i wzrusza.


Sposobów na przyciągnięcie uwagi klienta jest mnóstwo, ale ten wydał mi się najbardziej oryginalny;)


Czyż nie piękny ornament?






Takie opustoszałe  chałupy w górach  można spotkać co kawałek.




Ludzie i ich serdeczność.



Barwy.



Ludzie i ich dramaty.



Uliczki.




Meczet.




Nie wiem jak to się czyta po turecku, za to po polsku brzmi dziwnie, biorąc pod uwagę fakt, że jest to nazwa ochrony tureckiej.



Menu restauracji do wglądu na żywo, to miało być zachęcające, cóż na mnie nie podziałało.




Akordeonista.



Kuchenka wielofunkcyjna?



Smaki i zapachy.




Z przyjaciółmi.



Roślinność.



Sprzedawca waty cukrowej.



W alejce.



1 komentarz:

  1. bardzo interesujace zdjecia ,wspomnien nigdy za duzo :)

    OdpowiedzUsuń


Related Posts with Thumbnails