Wydawać by się mogło, że to obraz olejny. Nic bardziej mylnego, to zwykły oleodruk + mała sztuczka.
PO
PRZED
Cherubiny bawiące się w ogrodzie.
Moja miłość od pierwszego wejrzenia.
To stary oleodruk, czyli jednym słowem odbitka na papierze mająca udawać obraz olejny.
Nie przeszkadzało mi to wcale do momentu, kiedy obraz zawisł na ścianie a refleksy odbijające się
w nim wydobywały coś na wzór negatywu. Niestety aparat nie wychwycił tego na zdjęciu,
musicie więc uwierzyć mi na słowo;)
Światło na fakturze papieru odbijało się niczym w szkle, sprawiając, że zamiast przedstawionej sceny widać było tylko plamy postaci, efekt porównać można do połyskującego plakatu , obraz ginie, gdy pada na nie promień światła. Jednym z rowiązań było dać go pod szkło, ale to również nie eliminowało w pełni powyższego problemu.
W niektórych miejscach papier miał również "załamania" , rysy i zadrapania.Ktoś chyba kiedyś próbował
go już "ratować", lecz czas robił swoje.Postanowiłam więc zrobić coś, co dla jednych może być niemalże "profanum" oleodruku, ale ja już tak mam, że lubię eksperymentować.
Najpierw podmalowałam farbą rysy i zadrapania, potem zabrałam się do pracy końcowej.
Wykorzystałam do tego zwykły bezbarwny lakier do paznokci , nakładałam go
naśladując ruchy pędzla, jak gdybym malowała obraz od nowa.
Lakier wnikający w papier sprawił, że barwy zyskały na intensywności.
Teraz światło zamiast mu szkodzić, wdzięcznie bierze udział w małym "oszustwie".
Ot taka mała moja sztuczka, może komuś z Was się kiedyś przyda;)
Ot taka mała moja sztuczka, może komuś z Was się kiedyś przyda;)
Co o tym sądzicie?
Naprawdę trudno uwierzyć ... Twoja wersja obrazu robi wrażenie :) Aha , przy najbliższej wizycie w Trójmieście koniecznie muszę się wybrać na ten sopocki ryneczek :)Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńW życiu sama nie wpadłabym na taki pomysł!Niezwykły efekt.Jakiś czas temu zakupiłam stary oleodruk Madonny w którym również zakochałam się od pierwszego wejrzenia.Zastanawiam się tylko ,czy można to zrobić np.bezbarwnym lakierem akrylowym do drewna,bo odrobinę przeraża mnie ten do paznokci.
OdpowiedzUsuńPozdawiam serdecznie.
przyda się sztuczka przyda :-) Kawał dobrej roboty. Pozdrówka!
OdpowiedzUsuńTo dwa różne obrazy !! Po korekcie oleodruk do stał niesamowitej głębi. Przepięknie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie !!! Najchętniej bym z Tobą zamieszkała :)) Ślicznie przemalowałaś swoje mebelki. Oleodruk- też tak robię, tylko zamiast lakieru do paznokci używam werniksu końcowego (dostępny w sklepach dla artystów plastyków)...a najchętniej bym Ci go zakasowała :))jest bossskiii ! Będę częstym gościem i dodaję do ulubionych miejsc odwiedzin.
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam
Jola
Widziałam go wiele razy, ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że to odbitka. Jesteś dla mnie ciągle pełna niespodzianek. ;-)
OdpowiedzUsuń-MROFKA-
Witam Cię Jolanna:)) Zapraszam jak najczęściej!
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa
Werniks końcowy pod warunkiem, że gęsty (typu "olifa") jest też ok, chodzi o uzyskanie efektu "wypukłości" na fakturze, zwyły więc mógłby być za rzadki.Po drugie nie zawsze mamy go pod ręką;), więc pomyślałam, że ciekawie będzie poeksperymentować;)
Pozdrawiam Was wszystkie kochane dziewczyny:)
Mrofka i całe szczęscie bo inaczej szybko mogłabyś się znudzić;))
OdpowiedzUsuńCherubinki bawiące się w ogrodzie... zawsze podobał mi się ten obraz, ale teraz wygląda suuuper
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -MAGDA-
Magda gdyby nie Ty, nie mogłabym dziś cieszyć się tym obrazem, wiesz o tym:)
OdpowiedzUsuńIstnieją takie specjalne szyby antyrefleksyjne, które nie odbijają światła. Sama mam w nich oprawione plakaty. Ale Twój patent okazał się tańszym i równie skutecznym zabiegiem. I do tego ta rama!!! A bezbarwny lakier do paznokci ma i u mnie szerokie zastosowania.
OdpowiedzUsuńhehe, lakier do paznokci :) podoba mi się ten eksperyment!
OdpowiedzUsuńa mam pytanie całkiem nie na temat - ta roślinka na zdjęciu na dole, ta co pokazałaś w swoim drugim poście - co to? skąd to?
Masz pomysły ,kochana!Efekt świetny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco!
Ushii nie pamiętam jej nazwy, ale na moje oko to jakaś odmiana mchu. W sprzedaży pojawiają się w okolicy Wielkanocy. Bardzo długo dobrze się trzymała,wdzięczna roślinka, wymaga jednak ciągłej wilgoci. Niestety moja padła,kiedy wyjechałam na kilka dni :( , ale może znów ją upoluję w kwiaciarni na wiosnę.
OdpowiedzUsuńLakier do paznokci...
OdpowiedzUsuńNo, jesteś genialna :))
Patent godny zapamiętania.
Pozdrawiam :)
Obrazek jakoś umknął moim oczom i go nie znałam ale ciekawy jest i ta rama w którą jest prawiony ^^ fiu fiu - pięknie to razem wygląda, a ztym lakierem to chyba trochę męczące było? :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
You have a beautiful Blog......I will follow you. Iryna
OdpowiedzUsuńKto jest autorem obrazu ,,cherubinki bawiące się w ogrodzie,,?
OdpowiedzUsuńAutorem oryginału "Cherubs at play"jest Hans Zatzka, na obrazie widnieje nazwisko H.Zabateri - to jeden z pseudonimów tego artysty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń;]
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem!
Lakier do paznokci? ale jesteś pomysłowa Małgosiu
Obraz jest cudowny..chciałabym mieć taki ;]]
Moja babcia ma dokładnie taki sam obraz , jest bardzo stary , dostała go od ciotki , która po wojnie przeprowadzając się do opuszczonego domu znalazła go w piwnicy ( obraz i kilka innych starych rzeczy) . Jest u nas bardzo długo , ale babcia postanowiła go sprzedać . Jeżeli ktoś ewentualnie byłby zainteresowany : mzbkiewicz1@gmail.com ( na dole obrazu widnieje podpis "H.Zabateri")
OdpowiedzUsuńA ja wiem, gdzie jest taki obraz od przedwojny w pięknie rzeźbionej drewnianej ramie i zastanawiam się gdzie może być oryginał, jak coś wiecie dajcie znać. Mój mail: omen604@wp.pl
OdpowiedzUsuńmam taki ale jest o jednego aniolka szerszy w prawo to jest okolo 30 cm
OdpowiedzUsuń